Tak moi drodzy z początku wydawać by sie mogło , ze wielu graczy nagle bez powodu zwróciło sie przeciw sPolsce w wielu bitwach, ot walcząc bezpośrednio po stronie przeciwników lub pośrednio wstrzymując swoj dmg w kluczowych bitwach, kibicując zarazem tym jak ze odważnym graczom, którzy skłonni byli poświecić nawet swoja reputacje dla wyższych celów.
Wydawać by się mogło ze zdrajca, ale hola hola, jedna dwie trzy osoby, tak wiele osób najzwyczajniej nie może sie mylić, muszą mieć swoje powody. Dlaczego tak wielu graczy zdecydowało sie na taki krok, musi i jest ku temu poważny powód, który w całej swej rozciągłości jest przez rzad zamiatany pod dywan.
Prywata, "folwark zwierzęcy", zdrada interesów państwa i sojuszników, jak również mieszanie z błotem bojówek walczących dla PL oraz graczy w nich grających. Z początku Nocna Zmiana (obecnie We are not Traitors), a obecnie głownie graczy będących w Poland Stronk - tak w skrócie można opisać powody całego zamieszania!
Moi drodzy to tylko gra i jak wiecie wśród ferworu wielu dyskusji często pada wiele nieparlamentarnych slow pomiędzy graczami - ot tak było, jest i będzie i kto mądry po tym spływa jak roztopiony tłuszcz po maśle. Jednak ostatnio prywatne dyskusje lidera Poland Stronk z kilkoma graczami T2 zaowocowały tym, ze nasz jak ze uczciwy i obiektywny w swych osadach rzad i CP , zbanowali dla zasady cale MU , na kanałach, na dofach. Dostaliśmy fikuśne obrazki przedstawiające nasza bojówkę jako paziów T2 (i to od przedstawicieli rządu), który powinien łączyć a nie dzielić, starać sie rozwiązywać spory a nie je jeszcze zaogniać, a tu widać INFANTYLNE podejście do całej zabawy wzięło górę nad wzajemnym szacunkiem do graczy starających sie każdego dnia wbijac dmg dla sPolski.
To tylko przelało czarę goryczy, gdyż głównym powodem wszelakich animozji byly nagle zmiany sojuszów, zdrade sprzymierzeńców i brak wiary w graczy którzy chcieli i starali sie walczyc dla sPolski w obronie ich granic. ( ot dla osob grających na SUN'ie taka mala analogia do poczynań rzadu Tureckiego oraz Mali i skakania z sojuszu do sojuszu - brak jakiegokolwiek szacunku dla samego siebie i kreowanej polityki).
The nature of promises, Linda, is that they remain immune to changing circumstances." Francis Underwood, House of Cards
W normalnej realnej polityce od Prezydentów oraz rządu wymaga sie by byli przedstawicielami calego narodu i by reprezentowali interesy wszystkich grup społecznych. Szkoda ze nie ma to żadnego przełożenia na obecnie rządzących w sPolsce reprezentujących jedynie interesy jednego MU T2 kosztem pozostałych graczy oraz kosztem sojuszników.
I nie wierzcie w pierdoloty rozgłaszane przez obecnie rządzących. W obrębie Poland Stronk nie było i nie ma obowiązku walki przeciw PL co zresztą widać w statystykach bitew. Po tym jak wczoraj dostałem na monie bana ( gdzie nigdy wcześniej nie wbiłem nawet pół DMG przeciwko PL) oraz cale Poland Stronk , meem z zasobów MU dal mi dof - na walkę DLA POLSKI a nie przeciwko ( bo nie chciałem jeszcze dnia wczorajszego walczyć przeciwko PL, ani zarazem nie chciałem walczyć przeciw mojemu MU - wiec swój dmg skierowaniem na Morawy i wygrałem dla nas (PL) jedna rundę.
Jenak jak już K2 wszystkim ogłosiła korzystając z każdego możliwego sposoby komunikacji , w tym kont ORG włącznie, cale Poland Stronk (6ta bojówka na serwerze ) to zdrajcy bo tak, bo kilku graczy z T2 będących w rządzie ma swój punkt widzenia i musi być po ich myśli albo wszystkim BAN i nara. Całkowity brak szacunku do naszego czasu oraz zapału poświęconego dla tej gry oraz najogólniej rzecz ujmując - szacunku jako graczy.
Efekt zabawy i kłótni rozkręconej przez T2 do poziomu ogólnopaństwowego jest oto taki: zniechęcenie do walki dla sPolski jak największa ilość graczy! Czy to służy interesom naszego spaństweka? zdecydowanie NIE! i tylko nasz obecny rząd jak i część graczy z T2 ( nie wszyscy, wielu szanuje od dawna, ba nawet mam przyjemność grac w tych samych bojówkach na innych serwerach) wiedzą jaka myśl im przyświeca w ich dążeniu do osłabienia sPolski.
"The road to power is paved with hypocrisy, and casualties", Francis Underwood, House of Cards
In E-Sim we have a huge, living world, which is a mirror copy of the Earth.
Well, maybe not completely mirrored, because the balance of power in this virtual world looks a bit
different than in real life. In E-Sim, USA does not have to be a world superpower, It can be
efficiently
managed as a much smaller country that has entrepreneurial citizens that support it's foundation.
Everything depends on the players themselves and how they decide to shape the political map of the
game.
Work for the good of your country and
see it rise to an empire.
Activities in this game are divided into several modules.
First is the economy as a citizen in a country of your choice you must work to earn money, which you
will get to spend for example, on food or purchase of weapons which are critical for your progress
as a fighter.
You will work in either private companies which are owned by players or government companies which
are owned by the state.
After progressing in the game you will finally get the opportunity to set up your
own business and hire other players. If it prospers, we can even change it into a joint-stock
company and enter the stock market and get even more money in this way.
In E-Sim, international wars are nothing out of the ordinary.
"E-Sim is one of the most unique browser games out there"
Become an influential politician.
The second module is a politics. Just like in real life politics
in E-Sim are an extremely powerful tool that can be used for your own purposes.
From time to time there are elections in the game in which you will not only vote, but also have the ability
to run for the head of the party you're in.
You can also apply for congress, where once elected you will be given the right to vote on laws
proposed by your fellow congress members or your president and propose laws yourself.
Voting on laws is important for your country as it can shape the lives of those around you.
You can also try to become the head of a given party, and even take part in presidential
elections and decide on the shape of the foreign policy of a given state
(for example, who to declare war on).
Career in politics is obviously not easy and in order to succeed in it, you have to have
a good plan and compete for the votes of voters.
You can go bankrupt or become a rich man while playing the stock market.
The international war.
The last and probably the most important module is military.
In E-Sim, countries are constantly fighting each other for control
over territories which in return grant them access to more valuable raw materials.
For this purpose, they form alliances, they fight international wars, but they also have
to deal with, for example, uprisings in conquered countries or civil wars, which may explode on
their territory.
You can also take part in these clashes, although you are also given the opportunity to lead a life
as a pacifist
who focuses on other activities in the game (for example, running a successful newspaper or selling
products).
At the auction you can sell or buy your dream inventory.
E-Sim is a unique browser game.
It's creators ensured realistic representation of the mechanisms present
in the real world and gave all power to the players who shape the image of the virtual Earth
according to their own.
So come and join them and help your country achieve its full potential.
Invest, produce and sell - be an entrepreneur in E-Sim.
Take part in numerous events for the E-Sim community.